1. |
Tratwa
02:25
|
|
||
Czasem też mam takie dni
Że dłuży mi się każda z chwil
Mam dosyć i już nie mam żadnych sił
Ucieczka to nie jest wyjście
marnotrawco żywych istnień
rzuć kamień a spadnie on na dno
Ja to wiem
Nie jest łatwo
Przez ocean pływać tratwą
Ale weź głęboki oddech
Przez życie przepłyń z prądem
Wszyscy popełniamy błędy
Każdy ma jakieś problemy
Obudź się i szukaj wyjścia
Możesz wziąć inicjatywie
I talentem rozbić szybę
Co oddziela cię od świata
Zamiast siedzieć będziesz latać
Ja to wiem
Nie jest łatwo
Przez ocean pływać tratwą
Ale weź głęboki oddech
Przez życie przepłyń z prądem
Ja mam nadzieje
I byle do przodu
Przeszedłem już trochę
Potraktuję to jak podróż
Ja to wiem
Nie jest łatwo
Przez ocean pływać tratwą
Ale weź głęboki oddech
Przez życie przepłyń z prądem
|
||||
2. |
Nic nie dzieje się
02:52
|
|
||
Ciepły dzień - ludzie na ulicach
Wskazują, co warte jest uwagi
Zimna noc - pokaże ci strach
I grozę - to cząstka jej magii
Ja stoję tu i cisza wokół mnie
I nic nie dzieje się, nic nie dzieje się
Bo czasem jest tak, że pieprzy się świat
Szczęścia jest brak a ty masz tyle wad
Bo musisz pomóc w szczęściu,
By dalej przeć naprzód,
Licz na to, co bliskie jest sercu,
A nie to co ciągnie smród!
Ciepły dzień - ludzie na ulicach
Próbują się spełnić nie wiedzą co to czas
W zimną noc znów taki sam stan
ty kładziesz się sam koło czterech ścian
Ja stoję tu i cisza wokół mnie
I nic nie dzieje się, nic nie dzieje się.
Chodź czasem jest tak, że pieprzy się świat
Szczęścia jest brak a ty masz tyle wad
Bo musisz pomóc w szczęściu,
By dalej przeć naprzód,
Licz na to, co bliskie jest sercu,
A nie to co ciągnie smród!
|
||||
3. |
Muzeum
02:43
|
|
||
Pojawia się rzadko
Jest zawsze zagadką
Ty musisz ją rozgryźć
Okazuje się pułapką
Zagadka bez wyjścia
Przewlekła tortury
Wybrakowany składnik
Niepełnej mikstury
Jesteś w muzeum
Patrz nie dotykaj !
Dostajesz raz szanse do końca korzystaj
Nic nie żałuj,
Bo możesz nie zrobić wszystkiego
A możesz zapamiętać
Coś najpiękniejszego
To jest nowa sytuacja
To jest nowe wydarzenie
To niesforne natężenie
Szybkich spojrzeń prześwietlenie
To na razie jest gra wstępna
To na razie nic strasznego
To jest mały krok do przodu
Nieszkodliwy wręcz nikomu
To się może szybko skończyć
Lecz co nagle to po diable
Twój rozsądek oraz serce
Będą walczyć wyjmą szable
Pojawia się rzadko
Jest zawsze zagadką
Ty musisz ją rozgryźć
Okazuje się pułapką
Zagadka bez wyjścia
Przewlekła tortury
Wybrakowany składnik
Niepełnej mikstury
Jesteś w muzeum
Patrz nie dotykaj !
Dostajesz raz szanse do końca korzystaj
Nic nie żałuj,
Bo możesz nie zrobić wszystkiego
A możesz zapamiętać
Coś najpiękniejszego
Wystarczyło chwil parę
Już jesteś w zasiekach
To piękne wrażenie
Że ktoś gdzieś tam czeka
Zadowala cie cisza
Podnieca spojrzenie
Wszystko jest proste
Lecz to tylko złudzenie
Zawsze jest haczyk
Nieprzyjemne zakończenie
U kogoś zaczyna pracować logika
Dla ciebie to proste a ona unika
Bliższego kontaktu to było złudzenie
Niedoprawiana potrawa ohydne jedzenie
Pojawia się nagle 3 osoba
Tobie wystarczyła by zabawa czasowa
Lecz nawet to niema większego sensu
Liczy się to co ci leży na sercu
Pobiegać na deszczu
To było potrzebne
Wypukać te brudy
Starania i trudy
Pot z deszczem się miesza
Moralny kac znika
Malarze-dresiarze
W ich prace nie wnikam
Słowa mi kapią
Z nieba do głowy
Muzyka w twarz wieje
A niebo ciemnieje
Wyczuwam już spokój
Łączony z psem białym
Minęła już chwila
Przemokłem już cały
|
||||
4. |
Kropla
02:19
|
|
||
Wyleczyłem się z stania tam gdzie cień
Chodź doświadczyłem strach i poczułem lęk
Grałem w filmie i żyłem z dnia na dzień
Lecz to jest już past now i think of today
Miałem nowy start lecz doświadczeń brak
W lęgowisku mym już skreślonym był
I nadzieje miał i ja dalej mam
Czekam tu i tam mija tak 5 lat
Ref
Zaciekawia mnie co przyniesie dzień
Rozkojarza mnie uśmiech , wzrok i gest
Mam nadzieję na rzeczywisty sen
I na przemyśleń kres
To czekanie wciąż rozpierdala mnie
Uspokaja sen stwarza perfect day
Nic na siłę bo to nie klei się
Tak jak letni śnieg , tak jak suchy deszcz
Znów rozpływam się patrząc w oczy te
Znów bezradność całkiem obezwładnia mnie
Nie wiem może nie , nie doczekam się
Lecz z nadzieją chce przeżyć każdy dzień
Ref
Zaciekawia mnie co przyniesie dzień
Rozkojarza mnie uśmiech , wzrok i gest
Mam nadzieję na rzeczywisty sen
I na przemyśleń kres
mam owady w sobie stale gdy beztrosko dryfuje razem
z tobą (chociaż sam) we mgle i ponad nią nie roztopie się na deszczu wtedy
męczy mnie choroba na przewlekłe przemyślenia
ocknę się niestety nagle rzeczywistość się pokaże wtedy
daje znaki mi ,
przypomina mi
mętlik robi mi,
w głowie szumi mi
myśleć nie da mi,
szansy nie da mi
czekać muszę i
dalej nie ma nic
|
||||
5. |
Jutro
01:58
|
|
||
czy kiedyś dowiem się która ścieżka jest właściwa?
czy może popełniam same błędy ?
czy własne wartości coś jeszcze znaczą ?
wytłumacz mi dlaczego ukrywam się pod uśmiechem ?
a kiedy wracam do domu to mówię sam do siebie ?
A kiedy zajdzie słońce
Może zobaczymy się
po 2 stronie
więc co tutaj ma sens
jak nie zmienia się nic
prosta linia gdzie A = B
więc nie mów mi
że jutro będzie lepiej
choć możesz mieć rację
choć możesz mieć racje
będzie lepiej
|
||||
6. |
Piosenka o niczym
01:52
|
|
||
Nic nie dzieje się na kartkach
Nie mam nawet długopisu
Nie chce sięgać do piórnika
W głowie zero mam pomysłów
Ta piosenka to jest zwykła
Kradzież czasu zacnym ludziom
Lepiej chyba już poczytać
Jak się ludzie w życiu trudzą
Ta piosenka jest o niczym
Ta piosenka jest bez sensu
Ta piosenka jest o niczym
Nikt mi nie napisał tekstu
Nikt nie na pisał tekstu
Ta piosenka nic nie uczy
Ta piosenka nie tłumaczy
Chce byś chwile nas posłuchał
To muzyka z wyobraźni
Gówno prawda że nie możesz
zrobić wszystko, wyluzować
Czasem jest potrzebny spokój
By do końca nie zwariować
Ta piosenka jest o niczym
Ta piosenka jest bez sensu
Ta piosenka jest o niczym
Nikt mi nie napisał tekstu
Nikt nie na pisał tekstu
Nic już więcej wam nie powiem
Nic już więcej nie przekaże
Żaden morał nie wypłynie
Z tej piosenki jak w wywarze
Więc co robisz tu człowieku
Wciąż słuchając tego szajsu
Zrób coś działaj na co czekasz
oj przepraszam nie masz czasu
Ta piosenka jest o niczym
Ta piosenka jest bez sensu
Ta piosenka jest o niczym
Nikt mi nie napisał tekstu
|
Streaming and Download help
If you like PointOfView, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp